Powoli. Jak żyć we własnym rytmie – Brooke McAlary

Monika Szumińska-Németh
20 stycznia 2021

„Szanowni Sąsiedzi, uprzejmie informuję, że zamierzam wycofać się z wyścigu, żeby Was dogonić. Dowiedziałam się, że ciągłe próby rywalizowania z Wami źle wpływają na moje zdrowie, finanse, pewność siebie i zadowolenie z życia. A to cena, której nie zamierzam już dłużej płacić. Jestem zmęczona. Sfrustrowana. Rozgoryczona. Marzę o prostych przyjemnościach. O leżeniu na trawie i przyglądaniu się chmurom. Spontanicznych wypadach na plażę. Wieczorach przy ognisku. Niesamowitej radości, jaką daje grzebanie w ziemi i praca w ogródku. Rodzinnym oglądaniu filmów. Długich spacerach bez celu. Pisaniu ręcznie, dla zabawy. Weekendach, które nie są poświęcone całkowicie zajęciom sportowym, przyjęciom, imprezom i eventom, na których trzeba się pokazać. Nie ulega wątpliwości, że dalsze konkurowanie z Wami będzie dla mnie niekorzystne. Nie mogę już dłużej pełnić roli aspirującej sąsiadki. Proszę, potraktujcie ten list jako oficjalne wypowiedzenie ze skutkiem natychmiastowym. Z wyrazami szacunku, Brook”

Ten list skierowany do anonimowych sąsiadów jest wstępem do książki Brook McAlarry „Powoli. Jak żyć we własnym rytmie”. Jest to pozycja szczególna w mojej domowej bibliotece, książka mądra i uniwersalna. W odróżnieniu od wielu pozycji poradnikowych nie jest gotowym przepisem na lepsze życie, raczej wspiera i motywuje do małych i dużych zmian. Autorka opowiada o własnym życiu kobiety, która realizowała się na wszystkich frontach – matki, partnerki i przedsiębiorczyni. Jednak zamiast poczucia szczęścia i spełnienia częściej doświadczała przygnębienia i frustracji. Jej droga prowadząca do prostszego i spokojniejszego życia nie była ani łatwa ani szybka. Opisuje ją jak podróż niedoskonałą, świadomie wybraną i zmieniającą się z biegiem czasu. Jak mówi sama autorka – nie ma jednego wyznacznika wolnego życia, bo nie ma jednego sposobu na jego przeżywanie. Chodzi o to żeby wiedzieć, o co warto bardziej się troszczyć, a resztę sobie odpuścić.

Przeczytamy tu o różnych elementach składających się na prostsze życie – porządkowaniu przestrzeni, wyzbyciu się obsesji posiadania, filozofii mindfulness, organizacji czasu, wyznaczaniu priorytetów czy znajdywaniu równowagi. Czytając „Powoli” możemy rozpocząć poszukiwanie rozwiązań najlepszych dla nas samych. Przyglądając się nawykom – dotyczącym snu, odżywiania czy czasu spędzanego przed ekranem, można spróbować znaleźć własne remedium na nerwowe i pogmatwane życie.

Książka inspiruje do dzielenia się, naprawiania rzeczy, pożyczania czy wytwarzania zamiast kupowania i opowiada nam o tym, że rezygnacja z nadmiaru stanowi ważną część procesu. Ograniczając liczbę posiadanych rzeczy i tempo życia, można żyć wolniej, prościej i spędzać więcej czasu na tym co dla nas ważne.

Jest to idealna pozycja dla osób szukających książki w duchu minimalizmu i tzw. Slow Life. Skłania do refleksji i pozwala zastanowić się czym jest dla nas dobre życie.

O mnie

Nazywam się Monika Szumińska-Németh,

uczę ręcznego szycia w duchu mindfulness, powrotu do natury i dbania o balans w życiu codziennym.

Czytaj dalej >

0 komentarzy

Wyślij komentarz